Halloween ma wielu zwolenników jak i przeciwników, są tacy którzy będą i u nas obchodzić to święto. Wszyscy na Instagramie i Facebooku zaczęli pokazywać swoje straszne czasem lekko zabawne makijaże na tą okazję. Ja należę do grupy osób, którym ten obrządek nie przeszkadza i myślę, że jest to fajna okazja do zorganizowania imprezy przebieranej nie tylko dla tych najmłodszych, ale również dla tych w moim wieku. Dziś chce wam pokazać spontaniczny nieidealny makijaż wykonany za pomocą kosmetyków Wet n Wild. Make up wykonałam w całości paletką 10 cieni WNW Color Icon o nazwie Comfort Zone.  Marka Wet n Wild jest to firma tworząca popularne kosmetyki do makijażu w ich ofercie znajdziemy wszystko co jest potrzebne do stworzenia idealnego make’upu od korektorów, paletek cieni,  kredek do brwi aż po pomadki i szminki do ust. 

Na pewno już wiecie, ze zwierzęce printy wracają do łask i to właśnie w tym sezonie są najgorętszym trendem jesienno-zimowym. Możemy znaleźć je wszędzie już od pewnego czasu każda sieciówka oferuje ubrania, dodatki i buty z tym motywem. Ja osobiście posiadam kilka rzeczy z tym wzorem są to botki, futerko, para spodni i top. Najlepsze jest to, że oprócz butów wszystko kupiłam za grosze w Second Handzie.

Ci którzy obserwują mojego bloga na pewno zauważyli, że przez ostatni tydzień mnie tu nie było. Jeśli jesteście na bieżąco z moim Instagramem to już wiecie jaka była tego przyczyna.  Razem z narzeczonym i dwójką znajomych udaliśmy się na wyczekiwany urlop do pięknego i cieplutkiego Zakynthos. Bardzo długo zastanawialiśmy się gdzie pojechać i tak naprawdę czekaliśmy na Super Last Minute. Mieliśmy w planach wybrać się na Rodos, gdyż tam zapowiadała się najlepsza pogoda, niestety jak już zaczęliśmy rezerwować wycieczkę okazało się, że nigdzie nie ma miejsc dla czterech osób. W końcu udało nam się znaleźć wczasy, które będą w naszych ograniczeniach finansowych, gdyż nie chcieliśmy wydawać milionów, dodatkowo jakiś czas wcześniej wygrałam 2 tysiące do portalu wakacje.pl więc zdecydowaliśmy się dorzucić te vouchery do całej kwoty.

Chyba każda kobieta uwielbia kolorowe kosmetyki, dzięki którym może wydobyć swoje piękno lub ukryć niedoskonałości.  Ja bez niektórych nie wyobrażam sobie swojej kosmetyczki. Staram się mieć zawsze przy sobie tusz, pomadkę, podkład i puder by w razie potrzeby móc się nimi poratować.  Dziś chce wam trochę poopowiadać o dwóch produktach marki Deborah Milano.  Firma ta już od ponad 50 lat tworzy kosmetyki z myślą o kobietach pięknych i silnych. Ich produkty wykonane są z dbałością o każdy detal, a ich kształty zostały dobrane tak by móc je zawsze rozpoznać wśród innych marek.  Dodatkowo Deborah Milano została jednym z liderów wśród producentów kosmetyków na włoskim rynku.  Jak wiemy włoskie kosmetyki charakteryzują się wysoką jakością wykorzystanych składników, które przekładają się na trwałość ich produktów.  

Na pierwszy ogień idzie nawilżający błyszczyk z kwasem hialuronowym Super Gloss w kolorze Pink 03. Nie jestem zwolenniczką błyszczyków, ale ten nawet całkiem mnie zaintrygował. Mamy jesień w pełni więc powinniśmy stawiać na pomadki, które nie tylko dobrze wyglądają, ale także świetnie nawilżają i odżywiają nasze usta.  W błyszczyku marki Deborah oprócz kwasu hialuronowego możemy znaleźć olejek z granatu oraz witaminę E, która świetnie wpływa na kondycję naszych ust.  Jego konsystencja jest lekka nie lepi się i szybko zastyga, pigmenty w nim zawarte bardzo ładnie odbijają światło. Kolor Pink 03 jest bardzo przyjemny nie rzuca się w oczy, nasze usta wyglądają naturalnie z lekką nutą różowego błysku.  Błyszczyk ten znajdziecie w każdym Rossmanie i jego cena to ok 35zł. Powiem wam tak jestem zwolenniczką tańszych kosmetyków, ale czasem warto wydać tą dyche lub dwie więcej i mieć coś co nie dość, że jest trwałe to jego skład jest przyjazny dla naszej skóry. Wiele rzeczy mnie uczula i bardzo pesymistycznie podchodzę do nowych produktów , ale jak na razie ten sprawdził się na 100%.

Post powstał przy współpracy z marką Deborah Milano

Srebro to totalny hit nadchodzącego sezonu jesienno-zimowego. Pojawia się wszędzie od butów i dodatków, aż po ubrania i bieliznę. Niektórzy już dawno nosili metaliczne rzeczy, ale dopiero teraz ten trend wszedł na polskie ulice. Od pewnego czasu można zauważyć, że ludzie w większych miastach zaczynają zauważać trendy i bardziej przekonują się do oryginalnych i nietypowych rozwiązań.