Sobota - dzień odpoczynku, ale nie w moim przypadku. Już od samego rana latam i próbuje ogarnąć wszystkie zaplanowane na dziś rzeczy. Najpierw zdjęcia, potem ciupeks jeden, drugi, później siłownia, a na wieczór odwiedziny w mojej rodzinnej miejscowości. Coraz rzadziej jestem u mnie w domu, jedynie moje kumpele potrafią mnie do niego ściągnąć.
Blond włosy to jednak udręka, nie dość, że mam już pół cm odrostów to jeszcze ich kolor przeszedł z szarości w jasny blond. Na dodatek kupiłam ostatnio odżywkę, firmy z której mam już szampon. Nałożyłam na głowę jak pisali i czekałam, nagle zauważyłam dziwne czerwone plamy na czole. Okazało się, że mnie strasznie uczuliła, głowa mnie piekła i była czerwona. Na szczęście po dwóch dniach wszystko znikło.
Co do ubrań, które mam na sobie większość jest z cndirect. Koszula to wielki wór, który wygląda jak fartuch do pracy. Koszulka jest naprawdę spoko, ma fajny krój, nadruk i miły w dotyku materiał. Buty już widzieliście jakiś czas temu. Kurtkę kupiłam 6lat temu w Cubusie i do tego czasu mi służy. Spodnie są z cropp zakupione za ogromną kwotę 23zł. 

Kurtka - Cubus || Spodnie - Cropp || Okulary - h&m || Toebka - SH || T-shirt - KLIK || Koszula - KLIK || Buty -KLIK

Uwielbiam wiosnę, to czas kiedy mam wiecej czasu dla mojego bloga. Dni są coraz dłuższe, a ja mogę spokojnie przyjść po pracy i wyjść zrobić zdjęcia. Ostatnio gdy odwiedziłam swoją rodzinną miejscowość wybrałam się na trip po kurowskich SH i udało mi się dorwać bluzkę z dzisiejszego postu. Już jakiś czas temu widziałam ten motyw na spódnicach oraz bluzach. Moja jest trochę żarówiasta, ale pasuje do biało-czarnych dodatków. Zaczynam się przyzwyczajać do moich krótkich włosów, ale za każdym myciem zmieniają kolor jak w kalejdoskopie, najgorsze jest to że będę mogła je pomalować dopiero za kilka tygodni...

Wszystko zaczęło się w 2013 roku, założyłam bloga na pingerze. Na początku wiadomo posty nie były najwyższej jakości. Nie posiadałam nawet swojego aparatu, cały czas pożyczałam. Później zarobiłam troszkę kaski i kupiłam swój niewielki różowy aparacik. Przez długi czas nie miał mi kto robić zdjęć, więc aparat wieszałam na płocie, ustawiałam samowyzwalacz i coś tam się robiło. Kilka miesięcy później na urodziny dostałam od swojego chłopaka statyw to był strzał w 10. Zaczęłam wychodzić poza rejon mojego podwórka, nabierałam wprawy w robieniu zdjęć i ich edycji. Posty stawały się coraz ciekawsze a zdjęcia coraz lepsze. Dziś chcę wam pokazać jak wyglądała moja metamorfoza, od pulchniejszej dziewczyny z różowym aparatem do dziewczyny, która odnalazła swoją pasję chodź miała lepsze i gorsze dni w blogowaniu, ale się nie poddała i dalej to robi.

2013/2014

Uwielbiam bluzy, a najbardziej te oryginalne i  z ciekawym nadrukiem. Jakiś czas temu przeglądając sklep cndirect natknęłam się na kilka interesujących propozycji. Na pierwszy ogień poszły bombery, to mój ulubiony krój bluz, mam już kilka w swojej kolekcji ale jak wiecie jestem maniaczką zbierania rzeczy o takim samym kroju. Dlatego wybrałam dla was kilka najciekawsze jakie oferuje sklep. Następnie przeszłam do bluz wkładanych przez głowę, mam ich znacznie mniej ale nic nie stoi na przeszkodzie by zaopatrzyć się w kolejne. Idealne na wiosnę z wesołym nadrukiem to jest coś czego nie może zabraknąć w mojej szafie. A wy macie już swoje ulubione??